Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie sytuacji na Białorusi po wyborach prezydenckich
Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie sytuacji na Białorusi po wyborach prezydenckich, w której krytykuje władze Białorusi za przeprowadzenie wyborów w atmosferze strachu, prześladowania i aresztowań czołowych przywódców opozycji.
Projekt wspólnej rezolucji złożyło pięć frakcji parlamentarnych. W środę i czwartek gościem Parlamentu był Aleksander Milinkiewicz, wspólny kandydat na prezydenta białoruskiej opozycji.
W rezolucji Parlament stanowczo potępił nieudane wybory prezydenckie na Białorusi jako "nie spełniające wymaganych międzynarodowych standardów dotyczących wolnych, uczciwych, równych, możliwych do rozliczenia i przejrzystych wyborów". Posłowie uznają, że "Aleksander Łukaszenko nie może być uznany za prawowitego prezydenta Białorusi, a wybory powinny zostać powtórzone w zgodności z międzynarodowymi standardami demokratycznym". Rezolucja podkreśla, że "reżim Łukaszenki nie ma żadnej legitymacji demokratycznej i pozostaje ostatnim reżimem dyktatorskim w Europie".
Posłowie skrytykowali władze Białorusi za przeprowadzenie wyborów w atmosferze strachu, prześladowania i aresztowania czołowych przywódców opozycji, członków organizacji studenckich i mniejszościowych, w tym przywódców religijnych oraz stojących na czele społeczności, dziennikarzy, organizatorów kampanii oraz członków prodemokratycznych partii politycznych.
Parlament z zadowoleniem przyjął decyzję Rady o wpisaniu Aleksandra Łukaszenki na listę osób objętych zakazem wizowym, ale wzywa Radę i Komisję do włączenia na tę listę przedstawicieli białoruskich władz lokalnych, regionalnych i akademickich zamieszanych w łamanie praw człowieka i wolności politycznej.
Posłowie domagają się zamrożenia zagranicznych kont bankowych przedstawicieli władz białoruskich, podjęcia restrykcyjnych środków wobec firm powiązanych z wysokimi rangą urzędnikami reżimu oraz do zamrożenia prywatnych środków finansowych prezydenta Łukaszenki oraz jego najbliższych doradców. Chcą również, aby Rada i Komisja przedłożyły propozycje konkretnych i bezpośrednich sankcji, które ostro dotkną osoby odpowiedzialne za opresję, ale nie przyczynią się do dodatkowego cierpienia obywateli Białorusi.
Parlament jest "wstrząśnięty pozytywną reakcją rosyjskiej Dumy Państwowej i Prezydenta Rosji W. Putina w związku ze sposobem przeprowadzenia wyborów prezydenckich na Białorusi i ich wynikami". Posłowie uważają, że skuteczność polityki UE wobec Białorusi jest podważana przez nieodpowiedzialne stanowisko władz w Moskwie, dlatego wzywają Radę i Komisję do pilnego poruszenia kwestii Białorusi w rozmowach z władzami rosyjskimi. Chcą też aby Państwa Członkowskie z grupy G8, na najbliższym szczycie grupy, zobowiązały Rosję do zmiany stanowiska wobec prezydenta Łukaszenki oraz jego reżimu oraz do wykorzystania przez nią jej bliskich więzów z Białorusią w celu promowania demokracji i reform politycznych w tym kraju.
Parlament wzywa do udzielenia pomocy finansowej i wsparcia inicjatyw obywatelskich, stowarzyszeń pozarządowych oraz małych i średniej wielkości przedsiębiorstw niezwiązanych z rządem oraz ułatwień wizowych dla obywateli Białorusi. Nakleży udzielać wsparcia niezależnym mediom w celu dostarczenia obywatelom białoruskim bezstronnych i dokładnych informacji o ich kraju i o świecie. Parlament chce także dodatkowych funduszy na wymiany naukowe, programy dla młodzieży białoruskiej, która została wydalona uniwersytetów z przyczyn politycznych.
Parlament opowiedział się za utworzeniem międzynarodowej komisji dla zbadania sprawy zaginięcia Jurija Zacharenki, Wiktora Gonczara, Anatolia Krasowskiego i Dymitra Zawadskiego.
Wspólny kandydat białoruskiej opozycji w niedawnych wyborach prezydenckich Aleksander Milinkiewicz był przez dwa dni gościem Parlamentu obserwując debatę oraz głosowanie nad rezolucją. Witając gościa Przewodniczący PE Josep Borrell powiedział, że Parlament Europejski docenia odwagę, jaką wykazał się Milinkiewicz podczas kampanii wyborczej i przekazał wyrazy solidarności z nim osobiście i z narodem białoruskim. "Europa nie będzie demokratyczna, jeśli Białoruś nie będzie wolnym krajem" - powiedział Borrell i zadeklarował, że PE nadal będzie walczył o prawa człowieka i demokrację na Białorusi.
Na konferencji prasowej w towarzystwie posła Bogdana Klicha, przewodniczącego parlamentarnej Delegacji ds. Stosunków z Białorusią, Milinkiewicz powiedział, że Aleksander Łukaszenko nie jest prezydentem, lecz "obywatelem Łukaszenką", ponieważ opozycja nie uznaje go za prawowitego prezydenta. Sytuację na Białorusi porównał do sytuacji, w jakiej znajdowała się Polska w czasach Solidarności. Stwierdził, że opozycja wykonała kilka kroków w kierunku zwycięstwa i osiągnęła cel, którym było trafienie do serc ludzi.